...jest pusty
STEFAN CZERNIECKI - kartograf, rozgadany wielbiciel yerby i komedii Szekspira. Górski dzikus czerpiący przyjemność z kilkudniowego zniknięcia w andyjskiej głuszy.
Zarażony przez ojca-alpinistę miłością do gór marzył, aby podejść pod ścianę Cerro Torre. Okazja nadarzyła się, gdy obronił pracę magisterską w Katedrze Kartografii Uniwersytetu Warszawskiego.
Podróżuje bez wielkich funduszy. "Mam bardzo dobrego Anioła Stróża" - mówi, gdy pytają go, jak udaje mu się przeżyć.
Rzecz o Indianach, andyjskich góralach, ekwadorskiej rumbie oraz... pewnym Aniele...
Autor opowiada jedną z najbardziej fascynujących przygód, jakie przyszło mu przeżyć w Ameryce Południowej. A właściwie w samym jej rdzeniu. W tętniących prawdziwie latynoskim sercem: Peru i Ekwadorze, trafił do dzielnych góralskich Indian zamieszkujących surowe Andy. Spotykał się żywiołem latynoskiej rzeczywistości. "Dotykał" ludzi, z nimi żył, śmiał się i płakał. Łyżeczka po łyżeczce smakował specyficzną woń zastanego świata. Aż wreszcie trafił do prawdziwej selwy…
ISBN
978-83-7823-135-6
Wymiary
14,2 x 20,4 cm
Autor
STEFAN CZARNECKI
Wydawca
Bernardinum
Okładka
twarda
Ilość stron
288
Rok wydania
2013
Dla tego produktu nie napisano jeszcze recenzji!
Napisz recenzjęWłaściciel sklepu internetowego nie gwarantuje, że publikowane opinie pochodzą od konsumentów, którzy używali danego produktu lub go kupili.
Zobacz także: