Żyjemy obecnie w czasach, które oferują nam wszystko. Bez najmniejszych problemów możemy zawsze i wszędzie zaopatrzyć się we wszelkiego rodzaju dobra. Chociaż we wszystkich wymiarach życia czerpiemy w całej pełni, to dziwnym sposobem nie przeżywamy przy tym na dłużej żadnej radości. Wręcz przeciwnie, prowadzony styl życia pozostawia po sobie gorzkawy posmak. Zewnętrznemu nasyceniu przeciwstawia się wewnętrzna pustka. Okazuje się, że co za dużo, to niezdrowo. Dlaczego tak się dzieje? Ponieważ wraz z postępem cywilizacyjnym utraciliśmy nasz naturalny rytm życia. Sen i aktywność, praca i wypoczynek, odżywianie i post zostały wytrącone ze stanu zdrowej równowagi. Jesteśmy aktywni, pracujemy, jemy o wiele za dużo i nie troszczymy się o niezbędne wyrównanie powstałych braków do momentu, w którym nasze ciało w nieprzyjemny sposób zmusi nas do tego chorobą lub wyczerpaniem. Według Hildegardy z Bingen post jest uniwersalnym środkiem leczniczym pozwalającym człowiekowi na przezwyciężenie problemów, trosk, konfliktów oraz wad. Hildegarda proponuje nam podjęcie postu jako szczególnej diety o niezwykłych zaletach, dzięki której: - zdobywa się nową energię - otwierają się nowe spojrzenia i perspektywy - zaostrzają się doznania zmysłowe - mamy więcej czasu - stajemy się spokojniejsi i bardziej opanowani - organizm zostaje oczyszczony z trucizn i złogów - złagodzone bądź wyleczone zostają dolegliwości, związane np. z reumatyzmem, migreną, alergiami, podwyższonym ciśnieniem krwi - zredukowana zostaje tkanka tłuszczowa