...jest pusty
SEKRETY PIERŚCIENIA ATLANTÓW
Szybki podgląd
18,76 zł
HECA NIE Z TEJ ZIEMI
Szybki podgląd
18,48 zł
MÓJ OCEAN NIESPOKOJNY
Szybki podgląd
20,90 zł
LUBIEWO WYD. V
Szybki podgląd
27,62 zł
HOTELARSTWO USŁUGI EKSPLOATACJA ZARZĄDZANIE
Szybki podgląd
42,76 zł
CÓRKA REMBRANDTA
Szybki podgląd
9,43 zł
ILUSTROWANY SŁOWNIK POLSKO-ANGIELSKI TW
Szybki podgląd
11,42 zł
CIASTA DOMOWE NAJLEPSZE PRZEPISY TW
Szybki podgląd
38,00 zł
OCZKO W GŁOWIE TATUSIA TW
Szybki podgląd
56,19 zł
KORESPONDENCJA MIŁOSNA Z ANTOINETTE DE WATTEVILLE 1928-1937
Szybki podgląd
34,29 zł
KUCHNIA HAUTE COUTURE
Szybki podgląd
38,00 zł
MAKIJAŻ BEZ TAJEMNIC
Szybki podgląd
66,57 zł
PAN OD SEKSU TW
Szybki podgląd
30,00 zł
DIANA MOJA HISTORIA
Szybki podgląd
28,38 zł
BIEC ALBO UMRZEĆ
Szybki podgląd
38,00 zł

Odlot dzikich gęsi

16,00 zł
Kod: 978-83-63972-06-6
Produkt niedostępny
Waga:0.00 kg
Sprawdź koszty wysyłki

Koszty dostawy tego produktu

Zapytaj o produkt

Z krawatem jednak pomylił się. Było to o cały rok później, nie październik 39 a październik 40 roku. Wówczas to zaprzestał noszenia krawatów. Na sugestie, tak to oględnie można nazwać, niejakiego Boczkowskiego. Kim był ów Boczkowski? I jaki był jego wpływ na życie Jassmonta? Otóż pan Mateusz, może Marian, nie, jednak Mateusz Boczkowski, sama poczciwość, dał zatrudnienie Jassmontowi w swoim tartaczku pod Pruszkowem. Mało kogo wojna tak dotknęła jak Boczkowskiego, nie w sensie strat, bo materialnie miał się dobrze, ale w ogromie strachu jaki dopadł tego nieszczęśnika. Widząc go po raz pierwszy Jassmont pomyślał - z Pana Boga jest wielki okrutnik, jeżeli takiemu poczciwinie robi takie świństwo każąc go życiem w czas wojny i okupacji. Przecież sama aparycja Boczkowskiego rozbrajała. Wybitnie pacyfistyczna figura. Zażywny, mocno łysawy, w typie fertnerowskim, łysieć biedak zaczął zaraz po skończeniu dwudziestu lat. Platfus staromodny. Pogodne, bardzo staroświeckie oczy - taki dziecinny staruszek, z buzią emerytowanego aniołka z zaczepnym podbródkiem. Różowe policzki, zadarty nos, słowem oblicze człowieka którego trudno brać poważnie. A jednak, jak teraz po latach Jassmont myślał o nim. Boczkowski wzbudzał podejrzenia - czy aby nie udawał? Co tam więcej, średni wzrost, średni wiek i tusza powyżej średniej. Donaszał z ostentacją garnitury z lepszych, czyli sanacyjnych, czasów i rozklejał się wspominając aromat Egipskich. Z tymi papierosami, to ciekawa rzecz palił, bo w zasadzie palił mało i co popadnie, a tu taka nostalgiczna egzaltacja. Stale narzekał, że go Niemcy i tak w końcu rozstrzelają, bo jest niefartowny, nawet jak inni majątków się dorabiali on ledwie zipiał - marudził. Zapowiadał że, już, już bankrutuje, a to że go Niemcy znacjonalizują , a jak nie Niemcy to nasi, mało to teraz różnych organizacji, sam siebie nazywał kolaborantem, a czasem cichym bohaterem. Wtedy żal było patrzeć, jak wysuwa tę, swoją nieporadną twarz do przodu, jakby chciał się jak najwięcej nałykać powietrza, pociąga noskiem i mruczy rozżalony. - Szanowny Panie, no niech pan sam powie, co ja winien jestem, że jest ta cholerna wojna, mnie nikt o zdanie nie pytał, daję na to kupieckie słowo honoru i podpiszę każdy weksel.

Format epub
Wydanie DL-ebwm
Wydawca Ksiegarnia literacka im. Sióstr Chodakowskich
Rok wydania 2014

Dla tego produktu nie napisano jeszcze recenzji!

Napisz recenzję

Właściciel sklepu internetowego nie gwarantuje, że publikowane opinie pochodzą od konsumentów, którzy używali danego produktu lub go kupili.

 
Zobacz także: