...jest pusty
W notach autorskich Adama Wiedemanna pisanych pod koniec lat 90. można było przeczytać - prozaik, poeta. Z czasem jednak ów prozaik coraz częściej zaczął pojawiać się na drugim miejscu, za poetą, a nawet znikać. Ostatni zbiór opowiadań Wiedemann ogłosił siedem lat temu. Był nim nominowany do NIKE (podobnie zresztą jak prozatorski debiut Wiedemanna) - Sęk Pies Brew. Później zdawało się, że energia opowiadania prostych historii, w jakich celował autor Wszędobylstwa porządku skanalizowana została w jego felietonach - "Przekrojowym" Dzienniku duszy i "ResPublikańskim" Dzienniku ucha. Być może to prawda. Być może rzeczywiście milczenie Wiedemanna-prozaika wiązało się z tym, że tematy, które mogły się stać kanwą opowiadań eksploatowane były w innych tekstach - felietonach, recenzjach, wierszach. Na pewno jednak nie wszystkie.
"Sceny łóżkowe" to długo oczekiwany powrót Wiedemanna jako autora prozy. Notowane gdzieś przy okazji, w wolnych chwilach sny układają się w dziennik nocnych wycieczek po miejscach i ludziach rzeczywistych, ale wrzuconych w nierealne sytuacje. To proza podobna do tej, którą czytelnik zna z tomów Wszędobylstwo porządku czy Sęk Pies Brew., różna jednak od niej o 180 stopni. O tej różnicy na okładce książki pisze Wojciech Kuczok:
Proza Adama Wiedemanna pod koniec ubiegłego stulecia odświeżała poetykę oczywizmu, czyli sure-realizmu. W "Scenach łóżkowych" Adam posługuje się sure-realizmem onirycznym: we śnie oczywiste jest wszystko, co nierzeczywiste. Autor sprawia wrażenie, jakby posiadł umiejętność zapisywania snów w postaci krynicznej, niezmąconej świadomością przebudzenia. W dodatku wciąż się przez sen uśmiecha, i jest to uśmiech szczególnie zaraźliwy.
Jakże piękny musi być mózg, który wygenerował w stanie spoczynku takie historie… Dla mnie Adam Wiedemann mógłby w ogóle nie wychodzić z łóżka.
ISBN
83-89911-17-5
Autor
ADAM WIEDEMANN
Wydawca
Korporacja HA!ART
Okładka
broszurowa
Ilość stron
200
Wymiary
11 x 18 cm
Rok wydania
2005
Dla tego produktu nie napisano jeszcze recenzji!
Napisz recenzjęWłaściciel sklepu internetowego nie gwarantuje, że publikowane opinie pochodzą od konsumentów, którzy używali danego produktu lub go kupili.
Zobacz także: