...jest pusty
Monografia Stefan Batory jest biografią jednego z najwybitniejszych monarchów Rzeczpospolitej Obojga Narodów. Pierwszy z królów elekcyjnych, wybrany przez szlachtę w opozycji do kandydata magnaterii cesarza Maksymiliana. Jego krótkie panowanie było wielką próbą wyboru relacji pomiędzy szlacheckim „narodem politycznym” jak zwykło się określać szlachtę, a monarchą. Słynne stwierdzenie Stefana, że nie jest „królem malowanym” oddaje stan ustawicznego zmagania się monarchy, który chciał rządzić nie koniecznie zgodnie ze szlacheckim interesem, ale kierował się racjami państwa. W historiografii postrzegany jako król – wojownik, był jednocześnie zręcznym politykiem. Pośród wielu jego koncepcji z pewnością najbardziej interesujące dotyczyły możliwości wspólnej z Moskwą, wyprawy na Turków. Był Batory wodzem znakomitym, którego strategiczne koncepcje wyprzedzały o stulecia rozwiązania, powszechnie przypisywane Napoleonowi. Któż pamięta, że podczas wojen o Inflanty, Batory stosował takie rozwiązania jak: osobno maszerować – razem się bić, wojnę toczyć na terenach przeciwnika, główne kierunki ataku wspomagać uderzeniami pomocniczymi i szereg innych. Wojny króla Stefana, zwycięskie dla Rzeczpospolitej, „odsunęły” Moskwę od Bałtyku na stulecia, ale król musiał żebrać u szlachty o środki na kolejne kampanie. Często też z tego właśnie powodu nazywa się je „wojnami proszonymi”.
Zwolennik silnej władzy monarszej musiał się zmagać ze sprzeciwem tak Sejmu jak i Senatu. Dzięki doborowi sojusznika w osobie Jana Zamoyskiego, potrafił Batory wiele osiągnąć, ale dobrej passy u szlachty nie miał. Paszkwile i pisma o treści oszczerczej krążyły wówczas po Rzeczpospolitej. Określenia „węgierski pies” , „tyran przebrzydły” nasiliły się szczególnie wówczas gdy zdecydował o każe śmierci dla banity, ale i członka potężnego rodu Zborowskich – Samuela. W życiu osobistym szczęścia nie zaznał, narzucona mu przez szlachtę małżonka (Anna Jagiellonka) będąca w wieku zaawansowanym –potomka królowi dać nie mogła. Po wojennych trudach, szukał król wytchnienia polując i oddając się lekturze m.in. dzieł z zakresu sztuki wojennej. Tak jak miał szczęście w doborze współpracownika (mówiono, że „Batory na Sejm nie może chodzić bez Zamoyskiego, a Zamoyski na wojnę bez Batorego”) tak i miał szczęście do nadwornego dziejopisa. Mieszczanin toruński Reinchold Heidenstein był tym, który na kartach swoich dzieł uwiecznił i monarchę i jego współpracownika.
Przez swoich, za żywota nie doceniony, przez nawet najbardziej zaciekłych wrogów szanowany, po śmierci doczekał się powszechnego uznania, a szlachta stawiała go przez następne stulecia jako wzór godny naśladowania. Był bez wątpienia najwybitniejszym królem elekcyjnym.
ISBN
978-83-7399-540-6
Autor
KAROL OLEJNIK
Wydawca
Rytm
Okładka
twarda
Ilość stron
408
Wymiary
17.5 x 24.5 cm
Rok wydania
2013
Dla tego produktu nie napisano jeszcze recenzji!
Napisz recenzjęWłaściciel sklepu internetowego nie gwarantuje, że publikowane opinie pochodzą od konsumentów, którzy używali danego produktu lub go kupili.
Zobacz także: