...jest pusty
W tym tomie znajdzie czytelnik dwie nowe sztuki Sławomira Mrożka. Po Miłości na Krymie, komedii tragicznej w trzech aktach, której polska premiera odbyła się w marcu 1994 roku w Starym Teatrze w Krakowie, wieńczą one jego dorobek dramaturgiczny dwudziestego stulecia. Przedstawienie w dwóch aktach Wielebni (1996) napisał autor w ostatnich miesiącach swego okresu meksykańskiego, na krótko przed powrotem do Krakowa. Sztukę tę napisał po angielsku, a dopiero potem przetłumaczył na polski. Jej akcja rozgrywa się w małej miejscowości w Nowej Anglii (USA). Do parafii reformowanej władze duchowne przysyłają naraz dwie osoby z nominacją na proboszcza. W dodatku jedna z nich jest przechrzczonym Żydem, a druga... kobietą. Ostateczny wybór leży w gestii zblazowanego i rozerotyzowanego komitetu parafialnego. Taki jest początek tej sztuki, a dalej - zobaczą Państwo sami.
Inny nieco charakter ma Piękny widok, kameralna sztuka również w dwóch aktach, napisana w Polsce w 1998 roku, której akcja toczy się współcześnie na Bałkanach. Rozmowy bohaterów przypominają grę psychologiczną, w której stawką jest życie. Wojna na Bałkanach jest tylko tłem, a poczucie wyobcowania bohaterów jest jej efektem. Oto jak Nick, bohater tej sztuki, podsumowuje kończące się stulecie:
Koniec wieku ideologii, moja droga, trzecie tysiąclecie. Przeszedłem przez to wszystko. Najpierw była Bjutiful Amerika, potem Grin Amerika, potem Blak, Jelou i Red Amerika, czyli dupa pawiana. A bardziej poszczególnie, czyli w moim wypadku, najpierw było pis and law, potem law bez pis, potem już tylko fak bez niczego, a teraz jest, jak jest. Jako dziecię ssałem Eisenhowera i trzymałem ręce na kołdrze. Kiedy podrosłem, trzymałem ręce pod kołdrą i precz od Wietnamu. Mój starszy brat pojechał do Honolulu jako Pis Korps, a jego młodszy brat, czyli ja, do Palestyny, uwalniać świętą ziemię arabską od imperialistycznych Żydów. A przy okazji od chrześcijan we Frankfurcie, Mediolanie i Saint-Germain. Aż tak mnie to wszystko zmęczyło, Eisenhower, King Kong i Martin Luther King, ręce na, ręce pod, ręce precz, że znalazłem się w Narodnim Zbrsku, gdzie nareszcie mogę trzymać ręce w kieszeni.
ISBN
83-86743-54-9
Wymiary
13 x 17 cm
Autor
SŁAWOMIR MROŻEK
Wydawca
Noir Sur Blanc #a
Okładka
twarda
Ilość stron
340
Rok wydania
1999
Dla tego produktu nie napisano jeszcze recenzji!
Napisz recenzjęWłaściciel sklepu internetowego nie gwarantuje, że publikowane opinie pochodzą od konsumentów, którzy używali danego produktu lub go kupili.
Zobacz także: