Bardzo trudno jest pogodzić się ze śmiercią ukochanej osoby. Bohater powieści, którego narzeczona ginie w zamachach na World Trade Center obwinia się, że nie zapobiegł jej śmierci. Po powrocie do rodzinnego Krakowa trafia na krotko do szpitala psychiatrycznego. Mimo, że sam przeżywa traumę niespodziewanie pomaga psychiatrze. Po wyjściu ze szpitala nawiązuje romanse, ale nie chce się związać na stałe z żadną kobietą. Nad Wisłą kilkakrotnie spotyka mężczyznę wyglądającego na włóczęgę, z którym rozmawia o swoim życiu, kontaktach z kobietami, podróżowaniu, filozofii, psychologii. Niezwykłe rozmowy z Prorokiem, jak nazywa mężczyznę, wzbudzają wyrzuty sumienia głównego bohatera, który zaczyna inaczej spoglądać na własne życie.