Ta historia zdarzyła się naprawdę. Łubieński najpierw poślubił Rosjankę. Później, podczas swojej pierwszej wizyty w Wilnie, poznał szwagra Eksa. Był rok 1963. Przez następne lata panowie spotykali się wielokrotnie. Przypadli sobie do gustu. Pili, spacerowali i rozmawiali o wszystkim, od kobiet po politykę. Autorowi nawet przez myśl nie przeszło, że w tych rozmowach, naprzeciw niego siedzi informator, oficer kadrowy KGB. Po wielu latach spotkali się ponownie. Tym razem w Niemczech. Wówczas Tomasz Łubieński miał okazję wysłuchać historii życia swojego byłego szwagra.